9 marca 2017

Trauma - Sophie Hannah


Wydawnictwo: G+J
Liczba stron: 416
Pierwsze wydanie: 2012
Polska premiera: 2013

Sophie Hannah należy do grona pisarzy posiadających wyrazisty styl, dzięki któremu bez trudu można wskazać elementy typowe dla jej twórczości. Po przeczytaniu kilku powieści wiem, czego mogę spodziewać się po kolejnych książkach oraz jakie wymagania stawiać autorce świetnych, niezwykle dopracowanych thrillerów psychologicznych. Hannah potrafi intrygować czytelnika samym zarysem fabuły i przykuwać uwagę już od pierwszej strony za sprawą uwikłania bohaterów w niecodzienne, często teoretycznie niemożliwe zdarzenia i sytuacje. Ponadto z dużą wprawą buduje portrety swoich postaci, dzięki czemu każda ma niepowtarzalny rys. Pisarka uwielbia igrać z odbiorcą, mącić mu w głowie, zmuszać do stawiania niewygodnych pytań i wejścia w skórę protagonistów z problemami, neurozami, codziennymi dziwactwami utrudniającymi im życie. Wisienkę na torcie stanowi nietuzinkowy bohater cyklu – konstabl Simon Waterhouse, którego charakter oraz podejście do rozwiązywania zagadek kryminalnych zasługują na wnikliwą analizę.

Trauma zawiera wszystkie wymienione powyżej elementy, ale mimo wszystko muszę przyznać, że jest nieco słabszą powieścią w dorobku Hannah. Czy przez to należy ją skreślić i bez wahania zabrać się za inną książkę? Absolutnie nie i moim zdaniem w tym objawia się talent pisarki, ponieważ nawet słabszy utwór jej autorstwa trzyma poziom, zapewniając kilka godzin satysfakcjonującej lektury. Główną bohaterką jest cierpiąca na bezsenność Amber Hewerdine. Kobieta od roku nie przespała ani jednej nocy i nie potrafi dociec przyczyny swojego stanu. Jest zmęczona, rozdrażniona i wycieńczona, dlatego w przypływie desperacji postanawia szukać ratunku u hipnoterapeutki. Wprawdzie nie wierzy, żeby jakieś "szarlatańskie" metody wyleczyły ją z bezsenności, ale mimo tego stawia się na umówione spotkanie i poddaje hipnozie. W trakcie seansu wypowiada cztery słowa, które pozornie nie mają sensu, ale Amber nie przestaje o nich myśleć, usiłując dociec, gdzie mogła je usłyszeć lub zobaczyć. Wkrótce okazuje się, że te słowa mają związek z popełnionym morderstwem. Policja domaga się wyjaśnień, a kobieta staje się coraz bardziej zagubiona w labiryncie domysłów, podejrzeń oraz fałszywej życzliwości ze strony bliskich osób.

W książce zgrabnie łączy się kila różnych wątków, które stopniowo tworzą intrygującą opowieść o nieprzewidywalności ludzkich zachowań i związanych z nimi tajnikach naszej psychiki. Od początku wiadomo, że protagonistka skrywa wiele tajemnic i to nie tylko przed rodziną, ale także przed samą sobą. Trudno od razu obdarzyć Amber sympatią, ale nie można odmówić jej przenikliwości i uporu w dążeniu do celu. Pisarka ciekawie zbudowała tę postać, wyposażając ją w kontrastujące ze sobą cechy. Z jednej strony Hewerdine jest inteligentna, racjonalna, kochająca swoje przybrane córki ponad wszystko, ale z drugiej odznacza się impulsywnością, skłonnością do obstawania przy wykluczających się rozwiązaniach oraz podejrzliwością wobec szwagierki, ponieważ ta zdaje się zbyt perfekcyjna i życzliwa, by zdaniem Amber nie miała przed rodziną jakiegoś mrocznego sekretu. Autorka oddała głównej bohaterce głos, więc czytelnik ma okazję poznać sposób myślenia kobiety, dowiedzieć się co ją męczy i dlaczego tak surowo ocenia niektórych ludzi, doszukując się w ich postępowaniu złej woli. A może ona ma racje? Może potrafi rozpoznać nieszczerość i fałsz ukryte za promiennym uśmiechem oraz dobrym słowem? Niemal do samego końca nie wiedziałam czy protagonistka przesadza, czy jednak widzi więcej niż inni i za to należy się Sophie Hannah duży plus.

W Traumie ważne karty odkrywają się stopniowo. Wspomniana wielowątkowość sprawia, że oprócz śledztwa, w które zamieszana jest Amber, pojawiają się także tematy związane z wychowaniem dzieci, rozterkami moralnymi oraz podejściem do niepełnosprawności. Autorka prowokuje także do zastanowienia się nad rolą rodziny w życiu bohaterów i skutkami presji wywieranej na osobach, które nie są w stanie sobie z nią poradzić. W historii wyraźnie można wyczuć aurę sekretów i niedopowiedzeń otaczających protagonistów, dzięki czemu z dużym zainteresowaniem śledziłam kolejne wydarzenia, mimo że akcja nie należy do specjalnie dynamicznych. Na szczęście w powieści nie brakuje napięcia, ponieważ Hannah jest mistrzynią w przyciąganiu uwagi czytelnika. Zagadka została dobrze zarysowana za sprawą zmiennej narracji, pozwalającej zyskać szerszy ogląd na wydarzenia. Oprócz rozdziałów przedstawionych z perspektywy Amber, obecne są także krótkie fragmenty tajemniczego (również pierwszoosobowego) narratora mówiącego o meandrach ludzkiej psychiki, mechanizmach wyparcia i skutkach życia z nieprzepracowanymi problemami. Na dodatek co jakiś czas odbiorca towarzyszy prowadzącemu śledztwo Simonowi Waterhousowi, który jako jedyny zdaje się dostrzegać powiązanie między morderstwem młodej kobiety, a słowami wypowiedzianymi przez poddaną hipnozie Amber.

Skoro mowa już o konstablu, ze smutkiem zauważyłam, że w tej części jego rola została znacząco okrojona. Gdybym nie czytała wcześniejszych tomów, nie miałabym pojęcia jakimi metodami kieruje się Waterhouse, dlaczego uważany jest za genialnego śledczego i z jakiego powodu przełożony go nie znosi. Hannah skupiła się głównie na warstwie psychologicznej, spychając na margines sprawy związane ze śledztwem. Być może taki był zamysł, ale brakowało mi koncentracji na policyjnej robocie i scen z przesłuchań świadków oraz podejrzanych. Cieszę się natomiast, że wreszcie autorka rzuciła nieco światła na kwestie problemów Simona z intymnością i budowaniem relacji z bliskimi. Wśród współpracowników konstabl uchodzi za dziwaka niepotrafiącego funkcjonować w społeczeństwie i od dawna męczyło mnie zgadywanie, dlaczego bohater zachowuje się w taki sposób. W tej książce pojawiło się możliwe wyjaśnienie jego wycofania i mam nadzieję, że wątek został pociągnięty w kolejnej części. Nieco więcej miejsca pisarka poświęciła sierżant Charlie Zailer i jestem z tego faktu zadowolona, ponieważ to również nietuzinkowa, ciekawie wykreowana postać.

Trauma nie jest najlepszą powieścią w dorobku autorki, ponieważ wiem, że Sophie Hannah stać na więcej. Tym razem rozwiązanie zagadki kryminalnej nie okazało się tak emocjonujące i nieprzewidywalne jak zazwyczaj. Ponadto wielki sekret Amber również uważam za nieco wyolbrzymioną rzecz i trochę nie rozumiem, dlaczego bohaterka tak zaciekle go broniła. Niemniej siódma część serii przypadła mi do gustu i bez wyrzutów sumienia mogę ją polecić fanom twórczości brytyjskiej pisarki. 

Ocena: 4 / 6

Cykl "Konstabl Simon Waterhouse"
1. Twarzyczka
7. Trauma
8. Niewygodna prawda 
9. Błąd w zeznaniach
10. The Narrow Bed

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz